Czytaj newsletter! Istotne informacje i wpisy, bez spamu.
Wszystko w historii tego obiektu jest niesamowite!
Inwestor, pomysł, który narodził się w jego głowie niecałe 10 lat temu, jego realizacja, a teraz bieżąca działalność w oparciu o nietypowe na polskim rynku zarządzanie.
Czterogwiazdkowy Hotel Dwór Kombornia znajduje się w Kombornii koło Krosna w województwie podkarpackim. Powstał na bazie zabytkowego zespołu dworskiego.
Bieżąca historia miejsca rozpoczyna się w styczniu 2007 roku, kiedy to obecny właściciel pierwszy raz odwiedził to miejsce, a dwa miesiące później należało już do niego. Zakup zespołu dworskiego w Kombornii uwieńczyło dłuższe poszukiwania w całej Polsce, odpowiedniego miejsca pod hotel, dedykowany wyrafinowanemu wypoczynkowi.
Postanowiliśmy znaleźć miejsce, gdzie ludzie poddani reżimowi pracy „na okrągło” będą mogli przyjechać, żeby odpocząć, naładować akumulatory, odbudować więzi rodzinne i uzyskać stan pewnego błogostanu. Stwierdziliśmy, że takie miejsce może być w dowolnym regionie Polski, bo jeśli będzie miało swój klimat i urok, to ludzie je znajdą i do niego przyjadą.
– tak pomysł na inwestycję opisał nam Ryszard Skotniczny, właściciel.
Takim miejscem okazała się Kombornia.
Bardzo zaniedbany dwór udało się w niecałe trzy lata odremontować. Szybki remont pozwolił na przyjęcie pierwszych gości już w listopadzie 2009 roku.
Koszty przeprowadzenia inwestycji nie są jawne ponieważ sam inwestor dżentelmeńskim taktem nie lubi mówić o pieniądzach. Spokojnie można jednak założyć, że mówimy raczej o kilkudziesięciu milionach złotych aniżeli kilku czy kilkunastu.
Hotel rentowność z bieżącej działalności osiągnął po… 4 latach. Od 2013 roku jest więc na plusie. Przy średnim obłożeniu ok. 50% jak zdradził nam właściciel, a jednocześnie osoba bezpośrednio zarządzająca miejscem.
Jaka jest więc recepta tego sukcesu?
Zanim do niej przejdę, należy dwa zdania napisać o otoczeniu rynkowym tego miejsca.
Nawet jak na Podkarpacie lokalizacja nie jest powalająca. Co prawda można znaleźć w najbliższej okolicy pojedyncze atrakcje, ale należy zdać sobie sprawę, że leży na uboczu dróg prowadzących w Bieszczady.
Odosobnienie oczywiście może być atutem, ale trudno o takim mówić leżąc po drodze do głównego miejsca docelowego tej części Polski jakim są Bieszczady. Chłodno więc oceniając można byłoby sądzić, że trudno będzie cokolwiek osiągnąć w takim miejscu – zarówno dedykując ofertę dla segmentów leisure jak i transient. A jednak…
Odnosząc się z kolei do obiektywnych wskaźników to mogę powiedzieć, iż znam na Podkarpaciu hotele w teoretycznie zdecydowanie lepszej lokalizacji, czasem z lepszą infrastrukturą, którym daleko do takiego poziomu.
Przejdźmy teraz do konkretów, a więc głównych elementów success story.
Właściwie zaplanowane i przewidziane segmenty gości
Obserwując z boku trudno oprzeć się wrażeniu, że właściciel nie szedł na żadne kompromisy. Jasna i mocno sprecyzowana wizja jest po prostu od początku realizowana.
Pozwala to dostarczyć produkt i serwis na najwyższym poziomie. Tym osobom, do których jest on kierowany.
Nie szuka się na siłę dodatkowego przychodu i rozwiązań, które mogłyby wpłynąć negatywnie na dominujące grupy docelowe.
Właściwie sprecyzowana grupa docelowa pozwala efektywnie skoncentrować środki i działania.
Kampanie, zawsze planowane i prowadzone wewnętrznie, kierowane są do szczegółowych segmentów gości 40+. Szczegółowo zdefiniowane segmenty, pozwalają na rzetelne mierzenie skuteczności działań i prowadzonych kampanii wynikiem finansowym, bez konieczności używania wskaźników pośrednich.
Znajomość rynku i otoczenia
Inwestor jest osobą bardzo dobrze orientująca się w otoczeniu infrastrukturalnym, społecznym, ekonomicznym, rynkowym, turystycznym i planowanych inwestycjach ogólnych.
Mówiąc kolokwialnie właściciel odrobił lekce i po prostu przygotował się do inwestycji w płaszczyźnie 360 stopni.
Zdając sobie w pełni sprawę z niedostatków i zagrożeń płynących z rynku działa na nim pro-aktywnie, płynnie odnajdując się w pojawiających się niszach.
Rodzinne zarządzanie
Kadrę kierowniczą stanowi najbliższa rodzina właściciela, który sam pełni funkcję dyrektora obiektu. Żona jest managerem SPA, dwóch synów odpowiednio: szefem gastronomii i departamentu pokoi. Trzeci nadal studiujący, pracuje zdalnie.
Struktura organizacyjna jest sformalizowana. Według słów właściciela nie ma to jednak znaczenia – ważniejszy jest rzeczywisty podział zadań i kompetencji. Zarządzanie rodzinne jest dużo trudniejsze niż poprzez managerów i zatrudnionych pracowników:
– trudno się rozstać nawet jeśli różnica zdań jest kolosalna,
– czas na podjęcie decyzji jest wydłużony ponieważ każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania.
W wielu hotelach prowadzonych przez rodziny, oparcie zespołu o jej członków jest gotową receptą na porażkę biznesową. W Dworze Kombornia nie dość, że udało się tego uniknąć to jest to jeden z kluczowych elementów sukcesu.
Dwór Kombornia Hotel & SPA ****
Kombornia 1
38-420 Korczyna k/Krosna
tel. 13 435 42 89
e-mail: hotel@dworkombornia.pl
www: http://www.dworkombornia.pl/
Dziękuję Panu Ryszardowi Skotnicznemu za poświęcony czas i odpowiedzi na moje pytania. Dzięki którym ten tekst mógł powstać.
Artykuł ten rozpoczyna nowy cykl na naszych łamach – Pasjonaci Gościnności, który opisywał będzie tzw. success story rodzimego rynku hotelarskiego.
Foto: dworkombornia.pl